Ostatnio widziałem film pt " Rebelia w czasie" krótki opis filmu:
Rok 2128. Ziemią rządzą zwolennicy totalitaryzmu, którzy kierują się zasadą, że każde działanie powinno przynosić korzyść grupie, i zupełnie nie liczą się z interesami jednostek. Jednak ludzie skupieni w Sojuszu nie zgadzają się z taką wizją i wkrótce wybucha wojna. Kiedy rebelianci odnoszą zwycięstwo i kończą się ostatnie walki, bezwzględny generał Tunis (Thomas Kretschmann) przenosi się w czasie do roku 1998, by zmienić na swoją korzyść bieg historii. Sojusz wysyła za nim porucznika Anthony'ego Randa (David Bradley) - człowieka, który nie zgodził się na rzeź cywili i został uznany za przestępcę wojennego. Do pomocy dowództwo przydziela Randowi oddział żołnierzy skazańców. Aby zmobilizować ich do bardziej efektywnego działania, każdemu z żołnierzy wszczepiono w ciało bombę, z zapalnikiem ustawionym na czterdzieści godzin.
Bardzo mi sie podobał mam nadzieje że go też ogladaliscie może nowosc to to niejest ale też fajne.
_________________ "Zachowali najlepszą podróż na koniec... Ale tym razem posunęli się za daleko"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach