Wysłany: 2004-04-21, 13:55 Doc nie rozpędzil deloreana do 88 mil!!!
ostatnio oglądając II część bttf zauważyłem że pod konic tej częsci kiedy to piorun uderza w deloreana kiedy ten wisi w powietrzu (działają na niego silne wiatry i doc nie moze wylądowac) lecz nie jest rozpędzony do 88mil i Doc przenosi sie jednak w czasie. He jak to mozliwe.
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 840 Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2004-04-21, 15:18
ja to juz dawno zauważyłem ale pomyślałem że przesunął sie w czasie w nieustawiony czas i nie pisałem bo żeby przenieść sie w ustawiony trzeba 88mhp a jak nie no to widać co sie dzieje : > trafiamy na dziki zachód
ja tez z początku myslałem ze to piorun popchnął deloreana . Wyczytałem w takiej gazetce Swiat nauki ze piorun to plazma więc moze przemieszczac przedmioty ale odkrycia dokonano niedawno (jakies kilka lat temu,mówili o tym nawet wtedy w wiadomasciach)
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Zgadza się Sowiasty Plazma to zjonizywany gaz, zawierający w przybliżeniu takie same ilości ładunków dodatnich jak i ujemnych, więc globalnie jest elektrycznie obojątny. Nazwana czwartym stanem skupienia ze względu na swoje właściwości - elektrycznie podobna do metalu. Powstaje w bardzo wysokich temperaturach: plazma zimna - temp rzędu 10 tyś Kelwinów, plazma gorąca - temp ponad 1 miliona Kelwinów. Na Ziemi plazma występuja bardzo żadko - np. płomień, ale w kosmosie jest bardzo często spotykana - np w jądrze Słońca, gdzie temperatura wynosi około 15mln Kelvinów. Piorun powoduje właśnie jonizacje gazu (czyli oddzielenie elektronów od atomów) poprzez ogrzanie gazu (atmosfery). Plazmę można otrzymać także poprzez ogrzanie gazu w łuku elektrycznym (b. wysokie napięcia), lub w zmiennym polu elektromagnetycznem.
super_kukulek, piorun powoduje powstanie plazmy, ale samą plazmą nie jest. Wprawdzie są prowadzone badania nad napedem plazmowym, ale czemu sama plazma miałaby poruszać przedmioty, to nie wiem, mógłbyś dać linka do tej gazetki?
ta gazetka to miesięcznik i linka nie mam. mozna ja kupic w kazdym wiekszym sklepie ją czasem kupuje i fajne rzeczy nawet sa. a i jeszcze jedno nie jestem pewny ale chyba ten czwarty stan skupienia odkryli polacy i jakos dosc niedawno -kilka lat temu
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Ostatnio zmieniony przez Kemini 2006-12-10, 14:38, w całości zmieniany 1 raz
Bob Gale wyjaśnił, to w ten sposób, że uderzenie pioruna spowodowało super szybkie obroty deloreana w miejscu i przyspieszenie do 88mph, dowodem na ten ruch obrotowy mają być te dwie ogniste "dziewiątki" które zostają w powietrzu po zniknięciu auta.
moim zdaniem troche naciągane, ale zawsze jakieś wytłumaczenie...
Mr Lens
Wiek: 36 Dołączył: 28 Maj 2004 Posty: 1 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2004-05-28, 16:06 Nowy
Część!!! Właśnie się zalogowałem i to jest moja pierwsza wypowiedź na tym forum:) Mnie zastanawia jedna rzecz. A mianowicie, skoro Doca przeniosło na DZIKI ZACHÓD w powietrzu, to co się stało z nim po przemieszczeniu??? Czy spadł z wysokości??? Bo ponoć po uderzeniu pioruna w wehikule zepsuło się coś, co było odpowiedzialne za latanie. POZDRAWIAM!!!
heh wczesniej nie pomyslałem przeciez doc modł w taki sposob nizle deloreana rozwalic ale pewnie jak znajdziecie gdzies wyjasnienie to napiszą ze spad na dzrzewo,skałe czy kaktusa który zamoryzował upadek i tak bardzo deloreana nie zniszczył lub tez to co wytwarzało tą energię co go nosiła od razu nie wygsła no bo kurde zadnych uszkodzen w 1955 nie widac i samochód niezle jeszcze jezdził. :lol: :lol: :lol: a moze delorean jest taki wytrzymały :lol: :lol: :lol:
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Część!!! Właśnie się zalogowałem i to jest moja pierwsza wypowiedź na tym forum:) Mnie zastanawia jedna rzecz. A mianowicie, skoro Doca przeniosło na DZIKI ZACHÓD w powietrzu, to co się stało z nim po przemieszczeniu??? Czy spadł z wysokości??? Bo ponoć po uderzeniu pioruna w wehikule zepsuło się coś, co było odpowiedzialne za latanie. POZDRAWIAM!!!
Moim zdaniem skoro doktorek był kowalem to mógł go poprostu "wyklepać"
_________________ Mam prawo żyć najłatwiej jak się da
he dobre!! ale trzeba zauwarzyc te dwi ogniste dziewiątki. Jego obróciło i ciekawe ile jeszcze razy obróciiło go 1885. Mógł spasć na tył a moze i nawet na dach.
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
A może spadł, rozwalił zawieszenie... Przecież miał 8 miesięcy na naprawę.. Może właśnie naprawił zawieszenie ale nie mógł obwodów czasowych bo nie miał chyba jakiegoś półprzewodnika..
_________________ See You in the Future.... or in the past.... // BACK TO THE FUTURE & SILENT HILL SERIES RULEZ...
A może spadł, rozwalił zawieszenie... Przecież miał 8 miesięcy na naprawę.. Może właśnie naprawił zawieszenie ale nie mógł obwodów czasowych bo nie miał chyba jakiegoś półprzewodnika..
Według mnie to elektronika mu się spaliła od samego pioruna (przecież potrafi on wytworzyć ogromne napięcie 1.21GV energi? co mogło przepalić raptownie część obwodu) , należy również zauważyć że piorun rozpędził deloreana do tych 88 mil (około 140km/h) i tym bardziej mozliwe jest ze z taką a nawet i większą prędkością udeżył w ziemię.
Wydaje mi się że ta scena nie była dość dobrze przemyślana...
hehe ale nie martwcie sie mozen za pare lat jakis skomercjalizowany producent zrobi "remake" Back to the future i naprawi wszystkie błędy...
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Co do tego spalenia kondensatora to chyba dobrze pisałem, znalazłem na to wytłumaczenie w książce na str.415 jest fragment: "Piorun, który uderzył w DeLoreana, miał zbyt wielką moc. W wyniku tego kondensator przepływowy uaktywnił się i zostałem przeniesiony do 1885 roku. Nadmierna moc spowodowała także zwarcie w obwodzi czasowym i zniszczyła obwody umożliwiające latanie. Delorean nigdy już nie będzie latać." Czyli tak jak w filmie w książce nie uwzględnili upadku ale całą winę za uszkodzenie wehikułu zrzucili na zbyt dużą moc pioruna.
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
To był mój pierwszy temat a napisałem go prawie rok temu i od samego początku miałem wątpliwości do tego fragmentu filmu "Doc nie rozpędził Deloreana do 88 mph" juz wiem że go popchnął piorun. Po roku przemyśleń coś nowego mi do głowy przyszło a mianowicie zapewne wiecie z lekcji fizyki co to jest przeciążenie (ale nie to związane z prądem). Chodzi mi to o takie przeciążenie co dokucza pilotom szybszych samolotów przy nagłym skręcie lub takie co dokucza kierowcy piętnastotonowego STAR-a przy ruszaniu . Przechodząc do sedna nie wiem czy Doc wytrzymał by takie przeciążenie jakie działało na Deloreana gdy walną w niego piorun i rozpędził go do 88 mph na takim krótkim odcinku drogi w powietrzu (chodzi o te ogniste ślady dwóch dziewiątek które miały może ze trzy metry długości). Według mnie niemożliwością by było rozpędzenie się na takim krótkim odcinku do takiej prędkości (140km/h) nie zostając doszczętnie wgniecionym w fotel albo w ogóle wywalonym przez tył samochodu. Coś tu nie tak!!
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach