Kicor: Stainless ma bujną wyobraźnię. oczywiscie nie jest on wlascicielem DeLoreana. radzimy nie naśladować tego dziecka neostrady.
InOsAK: Wyjaśnienie: jego 15 letni brat (dziecko neostrady) włamał się do niego i mu namieszał na wszystkich kontach internetowych jakie były - jest to informacja potwierdzona. Sprawę uważam za zakończoną.
Witam
Jestem tu nowy, zostalem zaproszony przez admina
Stałem się szczęśliwym posiadaczem DMC
Rocznik 81, VIN 5191, 21.000 mil przebiegu
Istotne jest to, ze samochod nie posiada jednostki napedowej oraz skrzyni biegow.
Mam nadzieję, ze uda mi się załatwic potrzebne rzeczy.
Wlasnie kupiłem silnik Renault Alpine (ten sam co w deloreanie)
Pozatym auto w calkiem dobrym stanie, drobne mankamenty to popękane troszkę fotele, brak uchwytu zamykania dzwi od strony pasarzera, problem z otwarciem drugiej klapy silnika, lekko uszkodzona felga lewa tylnia. Drobne wgniecenie w lewym nadkolu.
Na tyle moze wystarczy. Pozdrawiam wszystkich.
_________________ Zaczęło sie marzeniem...
InOsAK: A skończyło głupotą?
03.10.2007 - the dream come true...
Ostatnio zmieniony przez inosak 2007-10-09, 15:43, w całości zmieniany 2 razy
Wydaje mi się, że powinniśmy porozmawiać bezpośrednio. Przyda Ci się parę moich rad związanych z tym samochodem.
Już teraz możemy zacząć od tego, że silnik z Alpine NIE BĘDZIE pasował do DeLoreana. Przekonasz się o tym w czasie zakładania, kiedy okaże się, że cały dół silnika jest zupełnie inny i uchwyty nie będą za nic pasować do ramy. Zupełnie inna jest także miska olejowa, która nie zmieści się po prostu.
Silnik w DeLoreanie jest tylko podobny do Renault.
Ta sama historia jest ze skrzynią biegów. Ma inne przełożenia i samochód nie będzie jeździł tak jak powinien.
Napisz prywatną wiadomość... trzeba by się spotkać i pogadać!
Faaacet, nie ma się co załamywać, tylko trzeba szukać pomocy
Właśnie dlatego piszę! Nie sądzę żebyś był jakiś strasznie bogaty, bo nie kupowałbyś takiego samochodu... tylko sprawny. Wszystko jest do zrobienia! Nie możesz się poddać tak po prostu! Dzwoń, a potem przyjeżdżaj do mnie... pogadamy, jakoś wybrniemy z tej sytuacji. Jeżeli masz silnik naprawdę z Alpiny to znajdziemy kupca. Nie stracisz na tym. Będzie ok, tylko nie bierz się za to sam, potrzebujesz po prostu pomocy.
Chyba, że ten samochód to lekki kit i wcale go nie ma. W takiej sytuacji nie ma o czym mówić.
No jak wszystko wypali to bede miał dwa Deloreany w odległosci 50 km odemnie. Co do tego silnika to własnie jest efekt "swietnego" poinformowania i tych wszystkich plotek.
_________________ ...Odkąd ciebie brak na nierdzewną stal spada gorzka łza....
Jeżeli ten DeLo istnieje i wszystko to jest prawda i silnik jest rzeczywiście z Renault Alpine (szczerze wątpię) to ja go bardzo chętnie wezmę i dam za niego oryginalny silnik DeLoreana po przebiegu około 5000 mil.
W najgorszym razie, jeżeli nie starczy funduszy to bardzo chętnie kupie takiego DeLoreana razem z tym silnikiem.
1. 5 lat oszczednosci + dorabianie na naprawie sprzętu elektronicznego...
2. od 18 roku zycia ciezka praca fizyczna za niewielkie pieniądze
3. prezent od dziadka - Cinquecento w stanie fabrycznym - spienieżony
4. komputer - spienięzony, za 150zł nabyty na allegro zastepczy PIII 300mhz 256 MB ram
5. upłynnianie reszty darowizn ze strony rodziny, w tym rower, telefon, (dlatego zadzwonię, jak tylko wsadzę kartę w telefon kumpla) sprzet rtv, wszystko co ma jakakolwiek wartość
Rodzina jest w szoku, nikt ze mna nie gada, a to wszystko przez moja glupotę.
Chcialem spełnic marzenie, zostałem z niczym.
A Delorean jest w gorszym stanie niz opisalem....
Jak dobrze pojdzie, jutro moze uda mi sie spieniężyć dela... i tak musze liczyc sie z dużą stratą Bo znajac zycie jak facet go zacznie ogladac to zanizy cene jeszcze duzo, a ja nie bede mial wyjscia i sie zgodzę.
Moja rade dla Was, chcac realizowac marzenia, nie traćcie rozsądku.
To najkrotsza droga do nikąd. Zbyt wielkie marzenia to egoizm.
_________________ Zaczęło sie marzeniem...
InOsAK: A skończyło głupotą?
03.10.2007 - the dream come true...
Jak dobrze pojdzie, jutro moze uda mi sie spieniężyć dela... i tak musze liczyc sie z dużą stratą Bo znajac zycie jak facet go zacznie ogladac to zanizy cene jeszcze duzo, a ja nie bede mial wyjscia i sie zgodzę.
sprzedac cos na co czekales i wyrzekales sie tyle lat? niedobry pomysl.
jak juz go musisz sprzedawac, to nie byle komu! byle cep ci zanizy cene i zarobi na tobie. dogadaj sie z Jamesem. to prawdziwy specjalista od naprawy, sprowadzania i eksploatacji DeLoreanów.
moim zdaniem powinienes zbierac dalej na doprowadzenie swojego Delo do stanu uzywalnosci. James na pewno ci pomoze! badz wytrwaly, nie poddawaj sie!
Stainless, wybacz, ale Twoja opowieść trochę nie trzyma się 'kupy'. Wydaje mi się, że trochę poniosła Cię fantazja
Jeżeli rzeczywiście masz tego DeLo i chcesz go sprzedać, to nie trać na nim. Masz mój numer, więc zadzwoń choćby ze stacjonarnego. Ja zapłacę Ci za niego tyle, żebyś na tym nie stracił. Mówię zupełnie serio... mam pięć DeLoreanów, mogę mięć i szóstego
Oczywiście jeżeli naprawdę masz ten samochód...
Pomyśl.... jeżeli go masz i chcesz sprzedać to odezwij się, a nie stracisz wtedy na nim. Jeżeli go nie masz i nigdy nie miałeś to pomyśl czy takie pisanie ma naprawdę sens.
Pozdrawiam
brak tej malej szybki po stronie pasazera, wyglada na to ze komus cos bylo potrzebne i wlasciciel pare rzeczy odsprzedal... pare elementow wnetrza
jesli chodzi o zewnetrzny stan, blacha na dachu ma duze brazowe przebarwienia, tak samo na masce ktora swoja droga jest wgnieciona i zarysowana, jakby dostla z kamienia.
Problem z otwieraniem klapy polega na tym, ze za cholere jej sie nie da otworzyc, z tylu jedna lampa, przod wyglada podobnie jak ten stojacy na pustakach del od jamesa, kola z przodu mają zeza wygladaja wmniej wiecej tak patrząc z gory : |-\ , wiecej grzechow nie pamietam... a no i slabe hamulce dosyc.
Foto nie mam mozliwosci zrobic... juz powinno byc jasne dlaczego.
_________________ Zaczęło sie marzeniem...
InOsAK: A skończyło głupotą?
03.10.2007 - the dream come true...
Wytłumacz mi tylko dlaczego napisałeś na Fotce, że kosztował Cię ze wszystkim 8500zł? Przy okazji dlaczego podałeś, że jest to 82 rok, VIN 6893 i ma przejechane 2398 mil. Na tym forum napisałeś natomiast, że jest to 81, VIN 5191, 21.000 mil przebiegu. Poza tym dopiero napisałeś jaki jesteś szczęśliwy, że go masz i już sprzedajesz? hmmmm
5191 jest w Plato, TX
6893 jest w Walii, w Anglii i jest to listopad '81
Jak to więc jest z tą całą historią, bo ja tu widzę zbyt dużo niespójności. Poza tym jak to jest z tym silnikiem z Alpine? Tych samochodów było tak mało, że w Polsce widziałem JEDEN! Jak znalazłeś silnik z niego?
Wiesz co, jestem chętny do pomocy, mam możliwość załatwienia części do tych samochodów, mogę zająć się każdą naprawą. W najgorszym razie mogę odkupić taki samochód. Chcę Ci zaproponować realne rozwiązanie Twojego problemu. Twoje reakcje jednak dają wyraźnie do zrozumienia, że nie potrzebujesz pomocy, bo nie masz i nigdy nie miałeś DeLoreana.
Więc jak to jest? Masz i sprzedajesz? Przyjeżdżam jutro i biorę... Czy może nie masz i wypadało by przeprosić wszystkich na forum za to że fantazja poniosła?
Jak zwykle jedynie James trzeźwo mysli reszta tak naja**** ze sie nawet nie zorientowała hehe. Jak mozna to ja tez chce range własciciel DMC 12 bo mam model papierowy . Ale absolutnie nie mowie ze to jest sciema, jak ja bym mial deloreana to bym byl tak podniecony ze nie wiedzial bym jak sie nazywam.
_________________ ...Odkąd ciebie brak na nierdzewną stal spada gorzka łza....
Ostatnio zmieniony przez Dru 2007-10-07, 21:17, w całości zmieniany 1 raz
tego jednego cwaniaczka jakos tak kojarze, taki czarny i na czaapce mu pisze Xzibit, to chyba jakis baton, nie?
Powiedzieli ze są z MTV i ze mi zrobią jakieś pimp maj rajd
a dali mi za fotele jakies pudelko z trzema rurkami i powiedzieli ze to jakis flaks kompasador, slaks ambasoador, czy jakos tak, no i odpicowali ogolnie nie... wypas i wyczes teraz pod remizą, a laski majtki przez glowe sciagaja. Macie tu nowe foto odpicowanego dela:
no i cena od razu w gore nie, jak chcecie to za 500.000zł puszczam z lapy, dorzucicie paczkę miśków haribo to dorzucam czapke co ten pajac na fotelu zostawil z napisem "xzibit"
no i szybko, bo norris chcial go jutro ogladac, bo tylko on umie do niego wejsc przez wentyle
spieszcie sie !
połkneliscie haczyk jak juz myslalem ze nie polkniecie
Wiedzialem ze sie tutaj 98% luda najara jak niewiem,jakis czas temu moj glupi zakochany w tym gownie brat wszedl na tą stronke i zostawil, to z nudow sobie poczytalem... teskty o filmie spoko, ale jak zaczalem czytaj jak sie napalacie na to ze se pomacacie auto z filmu, to sie tarzałem dosłownie ludzie ja mam 15 lat, a nie mam takich jazd jak Wy no moze po za pomyslem zeby wlamac sie na konto fotki brata, co wcale trudne nie bylo bo debil hasla zapamietuje w przegladace, i narozrabiac
Ludzie, to jest ZŁOM ktorego produkowali krocej od malucha
Faaaaaajnie bylo
to jak kupujecie?
_________________ Zaczęło sie marzeniem...
InOsAK: A skończyło głupotą?
03.10.2007 - the dream come true...
Zastanawiam się czy ten temat zamknąć coby pozostali forumowicze mogli zobaczyć jak niewyżyte dzieciaki neostrady mogą zrobić zamieszanie, czy usunąć w całości.....
Chciałeś zaszpanować i zaskoczyć kolegów na Fotce jaki to piękny samochód sobie kupiłeś. Niestety trafiłeś na mnie i twoje kłamstwo upadło.
Wnioskuję o ban dla tego człowieka. Wystarczy spojrzeć na jego historię na Fotce, aby przekonać się o jego poziomie kultury i słownictwie. Wydaje mi się, że nie potrzebujemy tutaj takich osób.
Tak to jest jak chce się pomóc innym. Ech...
Żegnam...
Dzieciak chciał zaistnieć... inaczej nie potrafi, to chciał zaszokować.
Ban dla niego, ban na IP (chociaż przy Neo nie wiele to da), a temat proponuję po prostu usunąć. Po co to trzymać i zaśmiecać forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach