Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 840 Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2008-05-20, 13:54 Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki
Kod:
Najnowsza seria przygód z jego udziałem rozpoczyna się na pustynnym południowym-wschodzie w 1957 roku – w samym apogeum Zimnej Wojny. Indiana i jego towarzysz Mac (Ray Winstone) właśnie wymknęli się z rąk sowieckich agentów i wracają do domu. Wkrótce potem Indiana Jones dowiaduje się od dziekana swojej macierzystej uczelni – Marshall College – i bliskiego przyjaciela (Jim Broadbent), że jego ostatnie wyczyny nie spodobały się przedstawicielom rządu, którzy naciskają na władze uniwersytetu, aby te usunęły profesora Jonesa z uczelni. Wyjeżdżając z miasta, Indiana spotyka zbuntowanego młodego człowieka Mutta (Shia LaBeouf), który mimo tego, że żywi do profesora sporą urazę, ma też propozycję, która może spodobać się żądnemu przygód archeologowi: jeśli pomoże on Muttowi w pewnej osobistej sprawie, chłopak naprowadzi go na ślad Kryształowej Czaszki z Aktor, legendarnego przedmiotu fascynacji, przesądów i lęków...
Kto się wybiera do kina na kolejną częśc legendy?:> ja mam zamiar w poniedziałek do Poznania sie przejechać i zaliczyć Indiego Bardzo ciekaw jestem najnowszych przygód naszego ulubionego archeologa, ale nie czytam żadnych recenzji i nie oglądam zwiastunów żeby mieć niespodziankę Podzielcie się uwagami odnośnie Idiego
_________________ wąż i kura dwa bratanki, wąż pożyczył kurze szklanki
To może być naprawdę dobry film (oglądałem zwiastun i zapowiada się ciekawie) Tez musze się wybrać do jakiegos większego miasta bo tutaj pewnie pokażą 20dni po premierze
Oglądałem film w multikinie w Gdańsku. Mi osobiście, film się podobał. Udany był motyw z magazynem który moglismy oglądać na końcu poszukiwaczy zaginionej arki.
Do samego kina szedłem nastawiony trochę sceptycznie ponieważ wiele nasłuchałem się, że będzie to film zrobiony jedynie dla kasy, a Harrison to dziadek który ledwo się rusza i nie ma szans by zagrał Jonesa. Dzięki Bogu nie uwierzyłem w te bzdury. Film bardzo bardzo udany, świetne rozrywkowe kino. Oczywiście jak w każdej części jest troche kiczu ale czy bez tego mógłby istnieć Indiana Jones . Ford jeszcze nie zapomniał jak zagrrać Indiane.
A no i motyw z lodówką. On jednak w lodówce przeniósł się o spory kawałek, więc jako wehikuł czasu... To nie był taki głupi pomysł
Byłem na tym filmie niedawno był super. Ford świetnie zagrał Indiane. Szczególnie kiedy uciekał przed Ruskami na samym początku. To było dobre Klimat może niezbyt miała do porzednich częsci bo była starsza technologia ale z efektami specjalnymi nie przesadzili. Ta częśc dorównuje poprzednikom.
_________________ "Zachowali najlepszą podróż na koniec... Ale tym razem posunęli się za daleko"
Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 840 Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2008-06-11, 10:21
też oglądałem już właśnie klimat ma wystarczy nawet spojrzeć na tą białoruske szkoda że ta późno sie za to zabrali rzeczywiście troszku zastary jest Ford i ta jego dziewczyna pijaczka z poprzedniej części dziadek i babcia ale dali rade wyjdzie na dvd to sobie zrobie maraton
_________________ wąż i kura dwa bratanki, wąż pożyczył kurze szklanki
Mi się średnio podobało. Może dlatego, że ta seria nigdy jakoś specjalnie nie przypadła mi do gustu? Ale mimo to jakoś specjalnie nie nudziło mi się . Cate Blanchett rewelacyjna, jak w każdej roli. Jak wróciłem do domu to koniecznie musiałem oglądać "Władcę Pierścieni", żeby zobaczyć ją ponownie w roli Galadrieli. A motyw, po którym do końca seansu umierałem ze śmiechu, to jak w obronie własnej jakiś typ użył tej kryształowej czaszki i przywalił tym drogocennym przedmiotem ludziom siedzącym z przodu samochodu w ich głowy. Odgłos przy tym był fenomenalny . Tutaj się najbardziej ze śmiechu zwijałem .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach