Back To The Future Strona Główna Back To The Future


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Delorean z Nieporętu
Autor Wiadomość
NML 

Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-21, 16:15   

Czy piaskowaniem można wypolerować nierdzewkę w takim przydymiono-podszarzałym stanie do stanu tych karoserii DMC z Houston?
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-08-22, 11:32   

Lakier zmywa się chemicznie, nie szlifuje się tego. Nie jest też prawdą, że tylko rozbite były malowane... udziela wam się syndrom polski - każdy samochód był rozbity, każdy sprzedawca to oszust. Ludzie lubią różnorodność i często nie podoba im się, że one wszystkie są takie same. To jest jeden z powodów dlaczego te samochody źle się sprzedawały - ludzie chcieli kolorów.
Co jakiś czas pojawia się ktoś kto zdejmuje lakier i przywraca oryginalny wygląd. Z tego co widzę, to może 1 na 10-15 samochodów okazuje się uszkodzony pod farbą. Przestańcie myśleć jak Polacy-oszuści!
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
NML 

Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-22, 18:28   

Wcalę nie myślę"każdy samochód jest powypadkowy". Po prostu zastanawiało mnie to, czy można "zdjąć" lakier i potem doprowadzić samochód do stanu jak z fabryki i żeby się "świecił". Spytałem o to również dlatego, bo te pomalowane mają zwykle mniejszą cenę na aukcjach. [/i]
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-05, 17:52   

Jakoś tak się nic nie dzieje ostatnio na forum, więc pomyślałem, że podrzucę wam ciekawą wiadomość :)
Właśnie kupiłem sobie CZTERY DeLoreany, a z nimi jeszcze ciężarówkę części :mrgreen:
Jeden z nich najprawdopodobniej zostanie w USA, a pozostałe trzy... jeszcze zobaczymy, ale być może sprowadzę do Polski w celu odrestaurowania.
Być może niedługo zacznę się podpisywać pięcioma VINami ;) hehe
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Adx 


Wiek: 35
Dołączył: 02 Sty 2005
Posty: 812
Skąd: Z Nienacka
Wysłany: 2007-10-05, 17:55   

James szalejesz. W jakim stanie są te auta ? Automaty/manuale ?
_________________
...Odkąd ciebie brak na nierdzewną stal spada gorzka łza....
 
     
Del 
Moderator


Wiek: 35
Dołączył: 11 Lip 2004
Posty: 857
Skąd: Krk
Wysłany: 2007-10-05, 17:57   

A może by też jakieś zdjęcia :razz:
 
     
McFly 


Wiek: 31
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 126
Skąd: SK
Wysłany: 2007-10-05, 18:09   

Dasz jednego? he he nie ale foty to bys mógł podrzucić. :marty:

PS: Del spoko avatar
_________________
Ostatnio zmieniony przez McFly 2007-10-05, 18:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Siwy 


Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 52
Skąd: Piekary
Wysłany: 2007-10-05, 18:18   

Czy któryś z nich jest przewidziany dla mnie? :grin: :mrgreen:
_________________
Może kiedyś własny De Lorean
 
     
dmc_212 


Wiek: 33
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 117
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2007-10-05, 18:50   

Hoho 4 delo nono napisz cos konkretniej o zakupie i o tych czesciach. Kurde musze jechac do tego jamesa i zobaczyc w koncu D (w wakacje może) James wrzuć zdjecia i napisz cos konkretniej (czy sie ja powatrzam :lol: )
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-05, 18:59   

Samochody są raczej w kiepskim stanie i żaden z nich nie jest na chodzie. Jednemu nie wiele brakuje, pozostałe są do odrestaurowania.
Zdjęć na razie nie mam, bo samochody są na Florydzie. Mam zamiar jeszcze w tym roku polecieć i obejrzeć te moje zakupy, a wtedy będę mógł jakiś fotki wstawić.
Na razie tylko tak napisałem o zakupach ;) nieźle co? ;)
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
bttf.pl 
Administrator



Dołączył: 02 Lut 2004
Posty: 957
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2007-10-05, 19:25   

nieźle? zajebiscie!

w pierwszym momencie myslalem, ze zle widze. jak bedziesz wiedzial wiecej, to od razu dawaj znac. zdjecia, opisy, ceny, cokolwiek.

bedzie tez trzeba zmienic nazwe tego tematu na "DeLoreany z Nieporętu" :)
_________________
 
     
Elly Woods 


Wiek: 34
Dołączyła: 27 Gru 2006
Posty: 319
Skąd: Hill Valley
Wysłany: 2007-10-05, 19:37   

No to się porobiło James pobił wszystkich życze pomyślności żebyś odpicował wszystkie
_________________
 
 
     
inosak 
Administrator



Wiek: 32
Dołączył: 01 Sty 2005
Posty: 497
Skąd: Opole
Wysłany: 2007-10-05, 19:37   

Cz... cz... czte... four DeLoreans?! OMG!

My tu marzymy o przynajmniej jednym, a ty 2 masz na podwórku i jeszcze 4 kupiłeś. Hmm... :lol:
_________________
Pozdrawiam, inosak
 
 
     
Siwy 


Wiek: 42
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 52
Skąd: Piekary
Wysłany: 2007-10-05, 19:47   

:shock: Ja zaklepuje sobie tego którym dotychczas jeździłeś :!: :!: :!: :twisted:
_________________
Może kiedyś własny De Lorean
 
     
Winhelp 


Wiek: 31
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 108
Skąd: wziąć na piwo?
Wysłany: 2007-10-05, 22:02   

Nasuwa się jedna wypowiedź: O ja pierdzielę!
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-05, 23:33   

Hehehee, ale proszę bez brzydkich słów :)
No się porobiło... Ale raczej sześć to nie będzie, bo jeden przecież nie jest mój i musi pojechać. Poza tym wszystkich czterech nie sądzę żebym sprowadził. Trzy być może.
Nie jest wykluczone, że mój obecny będzie do sprzedania. Jeszcze zobaczę jak sprawy się potoczą, ale jest taka możliwość. Wtedy oczywiście zmienię kierunek prac z 'przebudowy' na odrestaurowanie. Będzie więc w stanie oryginalnym.
Te kupione teraz to dwa są automaty i dwa ręczne. Jeden z tych z ręczną skrzynią to wersja kanadyjska z przebiegiem 8tyś km. Zastanawiam się teraz czy sobie go nie zostawić ;) Z drugiej strony tyle przy swoim zrobiłem, że może to nie mieć sensu. Może po prostu odrestauruje tego kanadyjskiego i sprzedam za chore pieniądze ;)
Pożyjemy, zobaczymy....
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Wazzabii 


Wiek: 36
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 85
Skąd: Milton Keynes, UK
Wysłany: 2007-10-05, 23:38   

gratuluje :shock:


a jak mozna wiedziec jakim sposobem je kupiles? brat Ci je wyszukuje czy jacys znajomi? (jak mozna wiedziec) bo w przyszle wakacje chce poleciec do USA no i myslalem wlasnie zeby kupic DeLorean'a do odrestaurowania, zostawic go u swoich znajomych aby w kolejnym roku sprowadzic go do Polski.

wydaje Ci sie ze jest to realne? zeby znalezc cos na miejscu (akurat bede wybieral sie chyba na Floryde :razz: ) za jakas promocyjna cene jedyny warunek to zeby byl manual i blacharka w bdb/db stanie?

no i pisz cos wiecej o tych D. :roll: bo spac nie bedziemy mogli :roll:
sorry za natretne pytania.. :oops:



p.s.
wersja kanadyjska byla z tym mocniejszym silnikiem?
czy roznila sie czyms innym? wysokoscia zawieszenia? zderzakami?
_________________
Trust me, I'm engineer
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-06, 01:54   

Ja sam zajmuje się wyszukiwaniem. To że jestem w PL nie oznacza, że nie mam kontaktu z ludźmi w USA. Pamiętaj, że ja skończyłem szkołę w USA i faktycznie to jestem trochę tu, trochę tam niezależnie od mojego położenia geograficznego. Te samochody kupiłem od znajomego Amerykanina.
Myślę, że będziesz miał poważny problem znaleźć coś rozsądnego jak pojedziesz. To nie jest Camaro, których wszędzie pełno. DeLoreanów zawsze było mało i jest coraz mniej. Trzeba wiedzieć gdzie i jak szukać. Oczywiście coś na pewno uda Ci się znaleźć, ale nie sądzę, żeby była to jakaś okazja. To nie trafia się zbyt często. Ja siedzę w DeLoreanach od ponad 10 lat i jest to drugi przypadek kiedy trafiła mi się okazja.
W jakim stopniu znasz angielski? Będziesz potrafił zadzwonić do kogoś jak znajdziesz ogłoszenie?
Nie chcę Cię martwić, ale moim zdaniem szanse na realizację Twojego planu są bardzo małe. Sorki

O jakim mocniejszym silniku piszesz? Nie było żadnego mocniejszego silnika. Wszystkie DeLoreany miały taki sam silnik i o takiej samej mocy. Nie było też żadnej różnicy w wymiarach zawieszenia, czy zderzakach. Wersja kanadyjska miała zegary w systemie metrycznym z szybkościomierzem do 240km/h zamiast amerykańskiego 85 MPH. Poza tym jest to identyczny samochód.

Na razie napisałem wszystko co mogę napisać o tych samochodach. Sam nie wiele wiem o nich, bo one są na Florydzie, a ja jestem tutaj. Niedługo pojadę tam i wtedy będę mógł napisać coś więcej.
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Wazzabii 


Wiek: 36
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 85
Skąd: Milton Keynes, UK
Wysłany: 2007-10-06, 15:39   

angielski znam na tym poziomie ze w UK poradzilem sobie z zalatwianiem formalnosci zwiazanych z uzyskaniem odszkodowania za wypadek samochodowy (a bylo troche problemow), w koncu samochod tez kupilem w Anglii, wiec dzwonic po ogloszeniach to dla mnie nie problem. Sadze ze sobie poradze w tej kwestii, wiem ze na pewno musze podszkolic zasob slow zwiazany z elementami blacharki i silnika, chodz tego pierwszego troche znam po wypadku hehe



co do wersji kanadyjskiej to widze ze pomylilo mi sie z tym:

Cytat:
Niestety, zmiany w amerykańskich rządowych regulacjach dotyczących wysokości zderzaka wymogły modyfikacje systemu zawieszenia i podniesienie fabrycznej wysokości pojazdu, obie z tych zmian miały niekorzystny wpływ na płynność prowadzenia samochodu. W konsekwencji, wielu właścicieli usuwało bądź modyfikowało przednie sprężyny, chcąc przywrócić wysokość przodu do tej z pierwotnych specyfikacji.






a mocniejszy silnik z tym :

Cytat:
John De Lorean miał początkowo wizję samochodu dającego coś około 200 koni mechanicznych, w końcu jednak ustalono, że samochód będzie posiadał 170konny silnik. Jednakże, surowe przepisy dotyczące emisji gazów w Stanach wymuszały zamontowanie takich urządzeń jak konwertory katalityczne zanim pojazd mógłby zostać wprowadzony na rynek amerykański. Chociaż nowe części sprawiły, że samochód mógł być sprzedawany w USA, spowodowały one również znaczny spadek mocy oddawanej, do około 130 koni mechanicznych. Utrata 40 koni mechanicznych mocy poważnie osłabiła działanie DMC-12, co w połączeniu z wymuszonymi zmianami w układzie zawieszenia samochodu sprawiło, że amerykańska wersja była uważana za niespełniającą oczekiwań. Literatura porównawcza De Loreanów podaje, że DMC-12 mógł osiągnąć 0-60 mph (0-96 km/h) w 8.8 s, co byłoby wynikiem dobrym jak na tamte czasy, ale magazyn Road & Track sklasyfikował samochód na 10.5 s. Jednakże, możliwym jest, że fabryczne testy działania maszyny były prowadzone z użyciem wersji europejskiej samochodu, z 170 konnym silnikiem.




zaciagniete z http://www.thedarkhouse.t...rean/Index.html




ale teraz juz wiem jaka jest roznica miedzy wersja kanadyjska :wink:




co do moich planow... no wlasnie jest ich coraz mniej, a ceny ida caly czas w gore, wiec wole kupic cos za rok niz czekac na okazje ktorej i tak nie znajde bo kontaktu z ludzmi znajacymi sie na rzeczy nie mam. w USA mam tylko rodzine z pradziadka ktorzy mi raczej nie pomoga :neutral:


wiem jedno, na 99% wybieram sie do USA, mozliwe ze z bratem bo byl juz dwa razy i wybiera sie trzeci

no coz, pozyjemy zobaczymy, a noz sie uda :wink:






p.s.
ogladaliscie film Wpadka? (ang. tytul Knocked Up)
w jednym momencie rozmawiaja o podrozach w czasie i miedzy innymi o DeLorean'ie, Dr Brown'ie, Marty'm, Lloyd'sie i chyba nawet o Zameckis'ie
_________________
Trust me, I'm engineer
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-06, 16:05   

Qrcze, fajnie by było gdyby była wersja z silnikiem 170KM, niestety tak się nie stało. Kanada na przepisy właściwie takie same jak USA. Wszystkie samochody jakie trafiają na ich rynek są identyczne do wersji USA, z wyjątkiem deski rozdzielczej gdzie wszystkie zegary są w układzie metrycznym. Dodatkowo Kanada nigdy nie wpadła na tak durny pomysł jak USA aby ograniczyć maksymalne wskazania szybkościomierza do 85MPH. Dzięki temu na ich rynek D miały licznik do 240km/h.
Wszystkie jednak normy dotyczące spalin i inne są takie same.
W wersji europejskiej, gdzie silnik był bez katalizatora i całego układu kontroli spalin moc maksymalna wynosiła 152KM. Tych samochodów było jednak tylko kilka sztuk. Poza tym i tak nie dało by się tego u nas zarejestrować. Nasze normy dotyczące spalin są bardzo ostre. Dla przykładu ilości niezdrowych związków chemicznych mogą wynieść maksymalnie 45% tego co normy na Florydzie!

Co do znalezienia D obawiam się, że rozczarujesz się. Wierz mi, nie jest łatwo znaleźć D i to jeszcze w takim stanie i za taką cenę. Znajdziesz na pewno coś w okolicach $25 tysięcy. Takie pojawiają się nawet w Auto Trader. Jednak okazje są rzadkością, a jak się pojawią to szybko znikają. Zanim ogłoszenie się pojawi takiego samochodu zazwyczaj już nie ma.
Dużym plusem jest na pewno Twoja znajomość angielskiego. Na pewno będzie łatwiej. Mimo wszystko nie wróżę powodzenia... nie dlatego, że źle życzę, tylko dlatego że te samochody są jednak rzadkością nawet w USA. Pamiętaj, że na tak wielki kraj jest ich tylko około 5000. Do sprzedania jest bardzo mało i tylko czasami. Najlepszym miejscem aby coś znaleźć jest chyba dmcnews. Na eBay za dużo oszustów jest teraz. Jeżeli chcesz jednak okazję to musiałbyś być w świecie DeLoreanowym i mieć kontakt bezpośrednio z właścicielami.
Mogę tylko życzyć powodzenia... ewentualnie zaoferować swoją pomoc.
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Wazzabii 


Wiek: 36
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 85
Skąd: Milton Keynes, UK
Wysłany: 2007-10-07, 11:36   

juz teraz wiem ze szanse na znalezienie D. sa bardzo male, ale wole mowic "nie udalo sie" niz "zaluje ze nie probowalem, bo moze cos bym znalazl

dmcnews przegladam, ale jak na razie trudno cos kolo 10k albo nizej znalezc, raz byl jeden D ktory zalegal u kogos w garazu i byl za 10k/do negocjacji i wymagal troche pracy, ale jezdzil i byl kompletny

ale to bylo dawno i juz nieaktualne....



wielkim zaszczytem byloby dla mnie gdybys mi pomogl w poszukiwaniach
bo co do kontaktu z wlascicielami DeLorean'ow to takiego raczej nie posiadam i raczej posiadac nie bede (bo jak to zrobic? zarejestrowac sie na forum wlascicieli D. w USA? bede probowal i tego), jedynego wlasciciela jakiego znam to Ty :wink:


najwazniejsze miec cel, kiedys na pewno bedzie stal w moim garazu :cool:
_________________
Trust me, I'm engineer
 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2007-10-07, 15:08   

Mam nadzieję, że rozumiesz moje wypowiedzi. Nie chcę, żebyś myślał, że źle życzę i nastawiam Cię negatywnie. Znam po prostu sytuację i wiem jakie są ceny i dostępność D. Dlatego wolę, żebyś wiedział czego się spodziewać... będzie bardzo trudno.

Wazzabii napisał/a:
juz teraz wiem ze szanse na znalezienie D. sa bardzo male, ale wole mowic "nie udalo sie" niz "zaluje ze nie probowalem, bo moze cos bym znalazl

Spróbować zawsze warto, to jest pewne. Jednak obawiam się, że nic nie znajdziesz.

Cytat:
dmcnews przegladam, ale jak na razie trudno cos kolo 10k albo nizej znalezc, raz byl jeden D ktory zalegal u kogos w garazu i byl za 10k/do negocjacji i wymagal troche pracy, ale jezdzil i byl kompletny

Kiedyś takie ceny były normalne... ale jak sam napisałeś to było dawno temu. Pamiętam jak na tej stronie pojawiały się nawet takie po 6-7 tysięcy. Niestety te czasy już minęły i teraz średnia cena to 20-25 tysięcy.

Cytat:
wielkim zaszczytem byloby dla mnie gdybys mi pomogl w poszukiwaniach
bo co do kontaktu z wlascicielami DeLorean'ow to takiego raczej nie posiadam i raczej posiadac nie bede (bo jak to zrobic? zarejestrowac sie na forum wlascicieli D. w USA? bede probowal i tego), jedynego wlasciciela jakiego znam to Ty :wink:

Mogę pomóc w miarę możliwości oczywiście... jak napisałem wcześniej, mi okazje trafiły się dwie na ponad 10 lat. Jeden to czysty przypadek na eBay kiedy kupiłem mojego obecnego D, drugi to ten zakup teraz od mojego dobrego kolegi.
Na pewno dobrym początkiem będzie uczestniczenie w grupach i forach amerykańskich. Musisz czytać, rozmawiać, istnieć. Nie powinieneś jednak zaczynać od zarejestrowania się i pisania od razu że szukasz taniego D. To byłby bardzo zły start. Ludzie albo Cię zignorują, albo napiszą dlaczego złym pomysłem jest kupowanie taniego. Pamiętaj, że ludzi szukających tanich DeLoreanów jest setki!

Cytat:
najwazniejsze miec cel, kiedys na pewno bedzie stal w moim garazu :cool:

I to jest ważne! Jak już nie raz pisałem, zanim jednak rzucisz się i kupisz jakiegoś wraka powinieneś poznać ten samochód z bliska i sprawdzić czy czasem nie okaże się, że to nie jest to co naprawdę chcesz. Może się okazać, że nie spełnia oczekiwań.
Oczywiście może też okazać się, że pokochasz go jeszcze bardziej i tego życzę. Wydaje mi się jednak, że lepiej będzie o tym się przekonać zanim wydasz pieniądze.
Poza tym zastanów się dobrze, czy kupowanie D w złym stanie jest dobrym pomysłem. Będziesz musiał wszystko robić sam... ewentualnie przyjedziesz z nim do mnie. Wtedy niestety będziesz musiał płacić za naprawy. Jeżeli rama będzie do wymiany to będziesz musiał się liczyć z wydatkiem rzędu 25-30 tysięcy zł. Sam samochód może nie być drogi, ale czy potem będzie Cię stać na doprowadzenie go do stanu użytkowego i potem utrzymanie go? Chodzi o to, żeby nie było sytuacji, że samochód będzie stał u Ciebie w stanie nie nadającym się do jazdy, a ty będziesz tylko utwierdzał Martynę w twierdzeniu jakie to awaryjne są te samochody.... po 26 latach o samochód trzeba umieć dbać, trzeba wiedzieć jak i trzeba mieć sporo kasy na to.
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Tonny_Kucus 


Wiek: 31
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 226
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-04-05, 11:52   

Witam jestem nie długo na tym forum Serdeczne pokłony dla właściciela tego cudnego auta
Mam może sie wydawac głupie pytanie:
Czy w delorianie jest Bagażnik? Bo podobno silnik jest z tyłu a z w przodzie jest pusto...
Moge sie mylic bo w życiu go raz widziałem ale sie nie przyglądałem bo przód był zamknięty...
_________________
"Zachowali najlepszą podróż na koniec... Ale tym razem posunęli się za daleko"
 
 
     
dmc_212 


Wiek: 33
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 117
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2008-04-05, 12:36   

 
     
James 
Właściciel DMC-12



Wiek: 48
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 371
Skąd: Nieporęt
Wysłany: 2009-03-04, 02:37   

Witam

Prosiliście o zdjęcia moich nowych nabytków, więc proszę bardzo... Tak to wygląda. Trochę smutno niestety, ale doprowadzę je wszystkie do stanu idealnego ;)

Zdjęcia były robione, kiedy samochody wyjeżdżały do Miami. W ten sposób rozpoczęła się dla nich podróż do dalekiego kraju zwanego Polandią ;)

VIN 2418 (srebrny) oraz 5030 (czerwony - rozbity)


Skrzynia stojąca za samochodami to zgrabnie spakowane części zamienne, które pomogą w odrestaurowaniu samochodów. Niestety okazało się, że większość tych części sama potrzebuje odrestaurowania. Nowe są tylko drobiazgi jak przełączniki czy lampki. Reszta jest używana, a niektóre wręcz zastanawiałem się czy brać. Cóż, zobaczymy na miejscu.


VIN 3633 przed załadowaniem na ciężarówkę


VIN 17086 jest wypychany z garażu (to ja ten zielony)


3633 (na górze) i 17086 (na dole) gotowe do odjazdu do Miami.... no i James dumny z pięknej skrzyni jaką skonstruował ;) hihihi


Samochody w dalszym ciągu są w Miami i czekają na statek do Europy.
Następne zdjęcia dopiero jak kontener dotrze na miejsce... a tak przy okazji, nadal szukam kogoś, kto będzie w stanie przyciągnąć cały kontener z Gdyni do Warszawy!

Oto moja kolekcja DeLoreanów
2418
3633
5030
6149
17086

Jeszcze dwa i będę miał inny samochód na każdy dzień tygodnia ;)

Pozdrawiam wszystkich czytających
_________________
James
DeLorean VIN 6149, 2418, 3633, 5030, 17086
WL 33188
 
     
Tonny_Kucus 


Wiek: 31
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 226
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-03-04, 10:44   

Hehe James wyglądasz jak mój szfagier bo on też sprowadza samochody do Polski tyle że z Holandi ale nie niestety Deloreany... ten VIN 3633 wygląda najlepiej ze wszystkich... można wiedzec na ile w przeliczeniu złote (może byc też w dolarach) go kupiłeś??
_________________
"Zachowali najlepszą podróż na koniec... Ale tym razem posunęli się za daleko"
 
 
     
Adx 


Wiek: 35
Dołączył: 02 Sty 2005
Posty: 812
Skąd: Z Nienacka
Wysłany: 2009-03-04, 11:03   

James dlaczego czerwony jest czerwony ? Ktos podchwycił polskie motto szpachla szplachla i jeszcze raz szpachla ? Co dokładnie mu jest i ile by kosztował tak jak stoi ?
_________________
...Odkąd ciebie brak na nierdzewną stal spada gorzka łza....
 
     
Elly Woods 


Wiek: 34
Dołączyła: 27 Gru 2006
Posty: 319
Skąd: Hill Valley
Wysłany: 2009-03-04, 12:22   

Facet szalejesz no no no...Jeden człowiek potraja liczbę DMC w Polsce niesamowite...
_________________
 
 
     
dmc_212 


Wiek: 33
Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 117
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2009-03-04, 18:49   

Jak się domyślam po remoncie zamierzasz je sprzedać. Pojawił się ktoś zainteresowany, a może już wcześniej znalazłeś klientów?(oczywiście nie proszę o żadne dane)

Będziesz remontował od razu wszystkie czy pojedynczo?
Wiem, że zawsze to trudne do określenia, ale na kiedy planujesz koniec remontu?


Napisz coś o stanie każdego egzemplarza


Pozdrawiam
 
     
inosak 
Administrator



Wiek: 32
Dołączył: 01 Sty 2005
Posty: 497
Skąd: Opole
Wysłany: 2009-03-04, 19:48   

Nieźle :)

Co do tego czerwonego D - zamierzasz taki kolor zostawić czy zdrapywać i wydobyć oryginał?
_________________
Pozdrawiam, inosak
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group