Back To The Future Strona Główna Back To The Future


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Jak on tam wszedł?
Autor Wiadomość
Del 
Moderator


Wiek: 35
Dołączył: 11 Lip 2004
Posty: 857
Skąd: Krk
  Wysłany: 2004-08-06, 12:47   Jak on tam wszedł?

W pierwszej części na parkingu Doc wyjeżdża DeLoreanem z ciężarówki. Ale jak Doc wsiadł do samochodu znajdującego się w tej ciężarówce? Przecież DeLorean ledwo się tam mieścił. Jak Doc mógł otworzyć drzwi DeLoreana skoro odległość od DeLoreana do ścianek ciężarówki (jej boków) wynosiła ok. 10 cm? I po co zamykał za sobą klapę w ciężarowce, po której póżniej wyjechał wehikułem? Chciał zrobić wrażenie na Martym? A może to wszystko było celowe i miało wywołać wrażenie na publiczności? Co o tym sądzicie?
 
 
Del 
Moderator


Wiek: 35
Dołączył: 11 Lip 2004
Posty: 857
Skąd: Krk
Wysłany: 2004-08-06, 13:12   

Dołączam foto.
 
 
bttf.pl 
Administrator



Dołączył: 02 Lut 2004
Posty: 957
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2004-08-06, 14:43   Re: Jak on tam wszedł?

Del napisał/a:
Chciał zrobić wrażenie na Martym? A może to wszystko było celowe i miało wywołać wrażenie na publiczności?


Podejrzewam ze mialo to wywołać wrażenie i na Martym i na widzach, dokładnie tak jak myśli o tym Del
 
 
Sowiasty (v2.0) 


Wiek: 34
Dołączył: 04 Lut 2004
Posty: 420
Skąd: Koczała
Wysłany: 2004-08-09, 11:46   

Miało to pewnie spotęgować wrażenie zadziwienia samym DeLorean`em (lub prędzej jego "konwersją"), do tego jeszcze ten parujący suchy lód oraz muzyka... A może Doc przybył na parking szybciej bo nikogo nie było, a naprzykład potem może zauważył np.: gliniarzy (na pewno zainteresowaliby się DMC oraz tym, że Doc miał na sobie kombinezon antyradiacyjny, a jakby znaleźli jeszcze pluton to hoho), więc może poprostu schował DMC na wszelki wypadek do ciężarówki, poczekał na ustaloną porę i wtedy wyjechał. Ale wersja Del`a jest chyba najbardziej prawdopodobna.
_________________
See You in the Future.... or in the past.... // BACK TO THE FUTURE & SILENT HILL SERIES RULEZ...
 
 
 
POLS 

Wiek: 41
Dołączył: 11 Lip 2004
Posty: 19
Skąd: xxx
Wysłany: 2004-08-12, 23:16   

Mi sie wydaje ze doktor po prostu wszedł do deloriana wjechał do ciezarówki i czekał na odpowiednia godzine kiedy marty bedzie i chcac zrobic na nim wrazenie wyjechal delorianem w odpowiednim momencie. Mógł mieć ze sobą na przykład pilota do otwarcia ciezarówki (przecierz w koncu jest doktorem który wynalazł wehikuł czasu tak wiec takie rzeczy jak te dodatki by ta chwila ujrzenia wehikułu przez Martyego była wyjątkowa mógł tez wymyślić) i imponująco wyjechał autem na parking.
_________________
POLS-BTTF Rules !!!!!
 
 
 
Radek225 

Wiek: 35
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 29
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2008-09-11, 23:36   

Doc po prostu wjechał Deloreanem do ciężarówki, pilotem zamknął drzwi. Wszystko po to, by zrobić wrażenie na widzach Martym oraz by przypadkowy przechodzeń się nim nie zainteresował. Przecież Doc miał skradziony pluton, a poza tym obok tak "stuningowanego" Delorena na pewno nikt nie przeszedłby obohętnie. Stąd ta szopka z ciężarówką oraz Deloreanem zjeżdżającym po równi pochyłej. Dla mnie nie ma tu żadnego błędu oraz nieścisłości.
 
 
     
Artur 


Wiek: 31
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 119
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2008-10-04, 10:49   

Co do tego chciał zrobić na Marty'm wrażenie to musiał wyczekać dobry moment aż Marty zjawi się w Twin Pines Mall bo nie słyszał go chyba jak siedział w wehikule będącym jeszcze w ciężarówce. Choć Doc wiedział że ma zjawić się o 1.15 to zawsze mógł się spóźnić i nie było by szpanu.
_________________
Droga tam dokąd jedziemy nie potrzebujemy dróg
 
 
     
Tonny_Kucus 


Wiek: 31
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 226
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-10-04, 10:52   

Chciał sie poprostu popisac :doc2:
_________________
"Zachowali najlepszą podróż na koniec... Ale tym razem posunęli się za daleko"
 
 
     
Czarny 
Moderator



Wiek: 34
Dołączył: 06 Lut 2004
Posty: 840
Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2008-10-04, 13:50   

hehe kto wie czy czasem 3 razy wcześniej nie wyjeżdżał i jak zobaczył że nie ma Martiego to wjeżdżał z powrotem :D
_________________
wąż i kura dwa bratanki, wąż pożyczył kurze szklanki
 
 
     
McFly 


Wiek: 31
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 126
Skąd: SK
Wysłany: 2008-10-05, 08:49   

No nie ale rozważania albo mógł se zainstalować kamerkę i po kłopocie albo wyjechał przypadkiem akurat w tym momencie kiedy przed ciężarówką stał Marty.
_________________
 
 
     
Artur 


Wiek: 31
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 119
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2008-10-06, 14:16   

Wiem, że to nie jest zbytnio na temat dyskusji, ale jako, że omawiamy wydarzenia z parkingu w Twin Pines Mall/Lone Pine Mall to chciałbym podzielić się z wami moją sugestią na temat pewnej sceny z filmu. Chodzi o dwa różne upadki Doca w czasie rostrzeliwania przez Libijczyków przed i po podróży Mart'ego do 1955. Wielu uznaje to za błąd w filmie, ale przecież wcale nie trzeba tak tego traktować. W timeline 1 Doc nie wiedział o tym, że 26.10.1985 zastrzelą go Libijczycy więc padł od strzału terrorystów martwy. W Timeline 2 doktor dostał informacje od Marty'ego, że 26.10.1985 Libijczycy go sprzątną, więc ubrał się w kamizelkę kuloodporną i mógł udać upadek, tak by wyglądał wiarygodnie. Jeżeli ktoś nie zajarzył. Różnica między oboma upadkami jest taka, że pierwszy był naturalny, a drugi udawany.
_________________
Droga tam dokąd jedziemy nie potrzebujemy dróg
 
 
     
inosak 
Administrator



Wiek: 32
Dołączył: 01 Sty 2005
Posty: 497
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-10-06, 14:35   

A dostałeś kiedyś mając na sobie kamizelkę? To nawet bardziej odrzucające, bo kula nie ma za bardzo jak rozładować energii kinetycznej (zwykle przechodzi przez ciało i zwalnia, a tu musi się od razu zatrzymać) :razz:

Zresztą to i tak bardzo boli, więc chcąc nie chcąc padłbyś na ziemię :lol:
_________________
Pozdrawiam, inosak
 
 
     
Artur 


Wiek: 31
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 119
Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2008-10-07, 14:43   

Pewnie bym padł ale nie identycznie jak bym umierał naprawdę
_________________
Droga tam dokąd jedziemy nie potrzebujemy dróg
 
 
     
bingo009 

Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 14
Skąd: jesteś?
Wysłany: 2009-06-18, 17:39   

hej a ja mysle ze doc mial pilota do otwierania ciezarowki i moze jakies urzadzenie do podsluchu lub kamere dlatego wiedzial ze marty jest na parkingu przeciez marty glaskal i mowil do Einsteina
_________________
Załaduj pluton i 88 mil do dzieła.
 
     
skosmos 

Wiek: 39
Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 6
Skąd: Toruń
Wysłany: 2009-09-25, 17:26   

Z tego, co pamiętam, ciężarówka ta była klasyczną ciężarówką z filmów gangsterskich, czyli z odsuwanymi drzwiami przednimi. Więc pewnie było jakieś przejście z kabiny... Nie zmienia to jednak faktu, że skrzydłowych drzwi się otworzyć nie da! Dlaczego Doc nie użył więc pilota?..

No cóż, jak pisali przedmówcy, chodziło o kompozycję sceny, w której z szalonego wehikułu wyskakuje szalony naukowiec. To naprawdę lepiej wygląda, niż gdyby Marty przybiegł i z daleka już widział, jak Emmet majtruje coś przy aucie. A tak jest, niczym w dobrym s-f. Kosmiczne dźwięki, pełno pary, dymu, ch* wie czego tam jeszcze i dzięki temu mamy istotny punkt na osi fabularnej filmu - prezentację cudownego wynalazku:-)

Pomyśleć, że oni chcieli robić wehikuł z lodówki... :lol: :doc2:
_________________
This is heavy!
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group