Wiek: 34 Dołączyła: 27 Gru 2006 Posty: 319 Skąd: Hill Valley
Wysłany: 2007-01-08, 18:44
heheh dobra parodia.Kurcze szkoda ze ten serial tak głupio sie skonczył!A i zawsze lubiłam Scota Bakule-(niewiem czy dobrze napisalam)normalnie milosc!
Wczoraj zaintrygowało mnie to dziecko. Może być ciekawy wątek. Swoją drogą to już 6 odcinków, a cała seria będzie liczyć gdzieś może ok. 12. I tak fajnie się ogląda
Wiek: 34 Dołączyła: 27 Gru 2006 Posty: 319 Skąd: Hill Valley
Wysłany: 2007-01-20, 14:12
Ogólnie nawet wporządku serial!
[ Dodano: 2007-02-21, 19:44 ]
Ogladałam taki film ostatnio
I uderzył Grom
W połowie XXI wieku coraz popularniejszą rozrywką dla bogatych stają się podróże w czasie. Dzięki chicagowskiej firmie Time Safari Inc. można zapolować na prawdziwe dinozaury. Jest jednak kilka reguł: w przeszłości nie wolno niczego zmieniać, niczego tam zostawiać, ani też niczego zabierać ze sobą w przyszłość. Ku zadowoleniu szefa firmy (Ben Kingsley) interes kwitnie, jednak pewnego dnia na Chicago niczym grom z jasnego nieba spada plaga za plagą. Jest tylko jedno wyjaśnienie: ktoś złamał reguły, zakłócił tok ewolucji. Trzeba udać się w przeszłość, by ratować teraźniejszość. Oto zadanie dla pary naukowców (Edward Burns, Catherine McCormack), która obsługuje futurystyczny wehikuł czasu.
Widzaiał ktos!? mis ię tak srednio podobał ale nawet nawet
[ Dodano: 2007-04-29, 21:46 ]
Wczoraj obejzałam film "Efekt Motyla' naprawde ten film mi sie spodobał,czytałam wiele komentarzy i większość była krytyczna-wiem każdy ma inny gust a na mój gust polecam!!! i tyle
Naukowiec i wynalazca: Alexander Hartdegen opętany jest pragnieniem odkrycia sposobu podróżowania w czasie. Jego pasja i obsesja jest ściśle związana z osobistą tragedią, która go dotknęła. Hartdegen liczy, że uda mu się zmienić przeszłość. W czasie jednego z testów udaje mu się przenieść o 800 000 lat w przyszłość... Film science-fiction oparty na kultowej powieści H.G. Wellsa "Wehikuł czasu". Reżyserem filmu jest wnuk pisarza - Simon Wells.
_________________ Pamiętaj! Zawsze myśl czterowymiarowo.
"Wehikuł czasu" średnio mi się podobał. Nie czytałem książki, ani nie widziałem filmu z 1960 roku. Film z 2002 roku wg mnie był mierny. Poza tym dochodzą nie miłe, osobiste skojarzenia . "Końcowe odliczanie" nie podobało mi się w ogóle - akurat tuż przed atakiem Tomcatów na japońskie Zera lotniskowiec Nimitz przeniósł się w czasie........ A już myślałem, że wywiąże się widowiskowa walka...
Kiedyś, ładne parę lat temu oglądałem film, który opowiadał o dziadku i wnuczku. Dziadek zbudował wehikuł czasu i zginął w katastrofie lotniczej, próbując pobić jakiś rekord. Po kilkudziesięciu latach dziadkowi urodził się wnuczek, który odnalazł wehikuł przez niego skonstruowany. Wnuczek odnalazł też naukowca (chyba przyjaciela dziadka), który powiedział mu, że wrota czasu są otwarte i że może cofnąć się w czasie, by uprzedzić dziadka, by nie wybierał się w podróż lotniczą. Nie pamiętam o ile lat chłopak cofnął się w czasie, ale widział swoją babcię, która była w ciąży z jego ojcem . Nikt nie chciał uwierzyć chłopakowi o tym, że jest podróżnikiem w czasie. Dziadek zorientował się dopiero, gdy wziął od wnuczka klucz uruchamiający wehikuł czasu i porównał go ze szkicem klucza na desce kreślarskiej. Film skończył się tak, że wnuczek powrócił do swoich czasów i zobaczył w mieście w którym mieszkał pomnik upamiętniający wyczyn jego dziadka, który się nie rozbił. Film był porządnie nakręcony, efekty specjalne na poziomie . Gdy mały szedł przez miasto z przeszłości wszyscy się fajnie na niego patrzyli - był inaczej ubrany . Ogólnie film był super, ale nie pamiętam tytułu .
Pół roku temu na TVP 1 leciała fajna komedia też o podróżach w czasie . Nie pamiętam jakim cudem, ale w domu jednego faceta rozpętała się trąba powietrzna, która wciągnęła go, prawie wszystkie rzeczy z jego domu i samochód. Facet ocknął się w XIII wiecznej Anglii. Wcześniej nie pamiętam czemu, ale musiał obciąć sobie lewą, albo prawą dłoń. Został pojmany, zaprowadzony do średniowiecznej twierdzy i wrzucony do jakieś studni, w której była czarownica. Facet miał przy sobie piłę łańcuchową, którą założył sobie na kikut i strzelbę. Rozprawił się z wiedźmą, co obserwowało mnóstwo ludzi. Po wyjściu ze studni strzelił w powietrze i krzyknął "to jest strzelba Remington 870, do nabycia w każdym supermarkecie prymitywy". Facet zastanawiał się, jak dostać się do swoich czasów, ale nie bardzo wiedział jak . Po usilnych prośbach ludu został w grodzie, bo dowiedział się, że na gród ma najechać banda umarlaków. Ludzie poprosili go, by pojechał na jakieś cmentarzysko, wypowiedział zaklęcie (o którym zapomniał) i zabrał stamtąd jakąś księgę z zaklęciami, która miała spowodować, że umarlaki nie najadą na twierdze. Księgę zabrał, ale zaklęcia nie wypowiedział. . Kiedy najazd umarlaków okazał się nieunikniony, przytargał wrak samochodu do grodu w bagażniku którego były książki chemiczne, nauczył alchemika sporządzać proch strzelniczy i proch do napędu rakiet, auto przerobił na szatkownicę . Oczywiście dzięki czarom, prymitywnym rakietom (takim jak w starożytnych Chinach) twierdza odparła atak. Film skończył się tak, że alchemik sporządził miksturę, dzięki której człowiek po spożyciu jednej kropli zaśnie na 100 lat. Faceta wraz z samochodem ludzie ukryli w skale, ale facet się pomylił i zamiast 7 zażył 8 kropel, przez co obudzi się sto lat później i zastał zniszczony świat . Film był śmieszny, trochę głupawy, pełny czarnego humoru, zapomniałem jaki był jego tytuł, ale warty obejrzenia, tak dla zabicia czasu .
Ostatnio zmieniony przez Radek225 2008-05-14, 14:56, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 840 Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2008-05-14, 14:44
hehe no ten drugi film jest dobry to jest 'horror komediowy Tytuł to Martwe zło: Armia Ciemności ale to jest 3 część martwego zła w 1 częsci albo drugiej odciął dłoń sobie i wczepił piłe łańcuchową
właśnie pamiętałem ten film z czasów dzieciństwa jak miałem z 6 lat iw gnieźnie mieszkałem siedząc u sąsiadów oglądałem ten i jakiś czas temu tylko zakończenie pamiętałem jak on się budzi właśnie w tym zniszczonym świecie z brodą xD jakiś czas później doszedłem do tego jaki to film. Najlepsze jest jak te zaklęcie ma wypowiedzieć a zapomniał jakie to było więc powiedział kawałek i zaklasznął by 'otoczenie' nie myślało że zna zaklęcie
No tak, teraz kojarzę . Facet znalazł księgę "Necromicon ex mortis", stracił kontrolę nad ręką i ją odciął . Film był naprawdę dobry "Kochanie, zbrzydłaś " - naprawdę dobry horror komediowy. Niby horror, ale bardziej mnie śmieszył niż wystraszył
Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2004 Posty: 840 Skąd: wiesz że to nie ja?
Wysłany: 2008-05-14, 15:23
Jego własna ręka chciała go zabić więc ją odciął 1 i 2 cześć straszniejsze są ale też jest w nich czarny humor, właściwie musiał bym sobie obejrzeć jeszcze raz trylogie całą.. Ostatnio zasnąłem na jedynce
_________________ wąż i kura dwa bratanki, wąż pożyczył kurze szklanki
Wiek: 31 Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 119 Skąd: Dzierżoniów
Wysłany: 2009-08-07, 13:18
Zapomnieliście wspomnieć o kapitalnej francuskiej komedii z Jean'em Reno - "Goście, goście", jej sequelu "Goście goście 2" i amerykańskiej wersji "Goście w Ameryce". To jedyna komedia podczas której moja mama non stop się śmieje.
Inny film o podróżach w czasie, średnio udany, to "Kate i Leopold" z Meg Rayan w której facet. który stworzył windę, przenosi się przez portal pod mostem Brooklynskim z XVIII do XXI wieku.
Pamiętam jeszcze dwa filmy ale zapomniałem ich nazw. Pierwszy z 1990 roku opowiada o facecie który cofnął się w czasie by zapobiec zamachowi na Johna F. Keneddy'ego, a drugi z 2001 opowiada o tym jak mężczyzna jadąc pociągiem przez tunel przenosił się nim do XIX wieku.
Co do "Zagubionego w czasie" to bardzo lubiałem go oglądać jako przedszkolak. Obecnie można go obejrzeć na kanale SFi - Chanell w godzinach popołudniowych (bodajże przed Futuramą leci).
_________________ Droga tam dokąd jedziemy nie potrzebujemy dróg
farenthide
Dołączył: 10 Mar 2009 Posty: 8 Skąd: stąd
Wysłany: 2009-08-24, 20:11
Artur napisał/a:
Pierwszy z 1990 roku opowiada o facecie który cofnął się w czasie by zapobiec zamachowi na Johna F. Keneddy'ego
Witam. Zna ktoś może tytuł tego filmu? Długo szukałem, lecz niestety nie odnalazłem.
Kojarzycie serial Knight Rider(polski tytuł Nieustraszony) o gadającym samochodzie? Wejdźcie na stronę www.knight-rider.pl , w zakładkę Forum, wątek O serwisie, temat KONKURS FANFICKOWY - KNIGHT CROSSOVER STORY, strona 9, post użytkownika TS89, opowiadanie konkursowe numer 06: KNIGHTS JOURNEY. Przeczytajcie. No i co? BTTF i KR razem!
_________________ www.80smagic.fora.pl -wszystko o latach osiemdziesiątych. Pomóżcie tworzyć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach