znalazłem włściciela drugiego polskiego Deloreana, tego którego ostatnio zdjęcia wrzuciłem na forum, tego z Nieporętu, tago z blachami WL
postanowiłem go zaproscić na nasze forum, aby inni fani mogli mu też pozadawać męczące pytania, na szczęście pan ten jest bardzo miły i na moje wszystkie pytania chętnie odpowiadał, mysle że jak sie nie zrazi to za jakiś czas się zarejestruje
tylko nie prowadźcie dyskusji tak jak to było z małymarkiem,
_________________ Back to the future filmem WSZECHCZASÓW
Witam wszystkich
Za namowami zjawiam się na tym forum aby odpowiedzieć na pytania jakie możecie mieć na temat samochodu DeLorean, lub filmu BTTF. Nie uważam się za eksperta w sprawie filmu, choć trochę wiem z rozmów z ludźmi zamieszanymi w tworzenie samego filmu.. za to w sprawie samochodu mogę uważać się za eksperta.
DeLorean o numerach WL 33188 stoi w moim garażu
Przy okazji mogę dodać że kilka razy miałem okazje naprawiać tego który ma teraz rejestracje Haker. Było to zanim jeszcze został użyty w filmie.
Witam wszystkich i pozdrawiam
Gdzie pan mieszka chodzi mi gdzie jest ten Nieporęt ?
Czy istnieje mozliwosc przyjechania do Pana i ze tak powiem porobienia paru fotek na pamiatkie oczywiscie nie chce byc nachalny ale....mam taka potrzebe jako fan DeLoreana:P
Także witam szanownego właściciela Deloreana,oraz użytkowników forum.Sam niewiem jakie zadac pytanie , bo jest ich za duzo, narazie o nic niepytam i poczekam na odpowiedz co do pytan innych BTTF fanów.Mysle ze kazdy fan Deloreana ma potrzebe zrobienia fotek pamiatkowych z ta piękną maszyną , ale sądze ze to jest mało mozliwe, Pański garaż to przecież nie muzeum ,ale niemialbym nic przeciwko gdyby był
_________________ weight really don't make you better puncher
Ostatnio zmieniony przez DMC 12 2006-12-06, 22:51, w całości zmieniany 1 raz
Jestem mile zaskoczony obecnością kogoś takiego na forum
Po pierwsze gratuluję posiadania tak rzadkiego i wyjątkowego auta jakim jest DeLorean.
Dziękuję bardzo
Cytat:
1. Skad udało ci się nabyć twojego DeLoreana
Mieszkałem wiele lat w USA i jest to faktycznie mój drugi już DeLorean. Kupiłem go będąc tam, a kiedy wracałem do PL zabrałem go ze sobą.
Cytat:
Ile mniej-wiecej kosztowal i w jakim był stanie
Za pierwszego DeLoreana dałem $5800. Był bez silnika, z uszkodzoną automatyczną skrzynią i nie jeździł od 8 lat.
Za obecnego dałem $5500. Był zaniedbany, silnik chodził, ale kiepsko, nie wchodził wsteczny. Niby jeździł, ale było z nim kiepsko.
Cytat:
2. Co wiesz o egzemplarzu użytym w filmie "Haker"
A co chciałbyś wiedzieć? Znam człowieka który sprowadził go do PL, wiem gdzie stał dość długo, sam naprawiałem elektryke, troche w układzie paliwa, skrzynie biegów. Kilka razy też nim jeździlem. Raz ratowałem z trudnej sytuacji kiedy mieli go zabrać właśnie już do filmu, a on nie chciał zapalić.
Ogólnie samochód był w złym stanie, zaniedbany. Przed sprowadzeniem stał długo na nabrzeżu w Nowym Jorku. Miał uszkodzoną skrzynie biegów, nieoryginalny tłumik, sporo problemów z elektryką.... i inne.
Również witam serdecznie w naszych szeregach
Mam także dwa pytania - od jak dawna interesujesz się DeLoreanem? Jak to się u Ciebie zaczęło?
Dziękuję za powitanie
DeLorean interesuje mnie od.... ciężko nie będzie zgadnąć... od obejrzenia BTTF. Potem oczywiście choroba się nasiliła kiedy wyjechałem do USA i pierwszego dnia kilka godzin po wylądowaniu zobaczyłem DeLo stojącego na ulicy. Tak się zaczęło.. uznałem że MUSZE go mieć no i po kilku latach w 97 roku kupiłem pierwszego. No i tak już zostało... to jest podobno nieuleczalne
Gdzie pan mieszka chodzi mi gdzie jest ten Nieporęt ?
Czy istnieje mozliwosc przyjechania do Pana i ze tak powiem porobienia paru fotek na pamiatkie oczywiscie nie chce byc nachalny ale....mam taka potrzebe jako fan DeLoreana:P
Jesli tak to w jakim terminie i gdzie?
Nieporęt to nieduża miejscowość na północ, północny-wschód od Warszawy nad zalewem Zegrzyńskim.
Możliwość jak najbardziej istnieje. Można się będzie zgadać jak pogoda zrobi się ładna i dzień dłuższy.
Samochód jest odrestaurowywany więc nie ma też i co specjalnie pokazywać
Na lato będzie na pewno zrobiony i piękny.
Sam niewiem jakie zadac pytanie , bo jest ich za duzo, narazie o nic niepytam i poczekam
Poczekaj, niech przewalą się pierwsze pytania
Cytat:
Mysle ze kazdy fan Deloreana ma potrzebe zrobienia fotek pamiatkowych z ta piękną maszyną , ale sądze ze to jest mało mozliwe, Pański garaż to przecież nie muzeum
Po pierwsze proszę nie "pan"
Po drugie, jak wyżej pisałem na zdjęcia można się spotkać, nie ma problemu. Poczekamy chyba do lata.
No to pięknie, juz niemoge doczekac się lata, ujrzec Deloreana na zywo to spełnienie jednego z moich marzen.Co do wycieczki ADX to przewiduje ze odbędzie sie ona w lato.Musimy tam być pięrwsi tak co zmiescimy sie do garażu , a te pozostałe 2000 ludzi niech stoja na zewnątrz i czekaja na swoja kolej
_________________ weight really don't make you better puncher
James a moze wiesz ile kosztowało by sprowadzenie Deloreana do polski ze wszystkimi opłatami
Czy koszty utzymannia sa wysokie ?
W tej chwili DeLoreana w rozsądnym stanie można kupić za około $15000. Oczywiście można trafić tańszego w kiepskim stanie z dużym przebiegiem. Niestety ceny idą w górę z dnia na dzień i coraz trudniej znaleźć coś rozsądnego za nieduża kasę.
Przesłanie do PL to koszt około $500 - $700 zależnie od miejsca wysłania. Z New Jersey jest chyba najtaniej.
Koszty w PL nie mam pojęcia jakie teraz są. To trzeba się dowiedzieć w informacji celnej. Opłaty zmieniają teraz co parę dni. Na pewno będzie VAT 22%. Z cłem można walczyć bo samochód był produkowany w UE, a liczy się właśnie to. Jak ktoś dobry to wywalczy. Oczywiście wszystko nalicza się od wartości, więc raczej na tym bym się skupił
Na pewno nie warto sprowadzać jako zabytek (żółte tablice), bo to właściwie nie wiele daje, a potem nic nie można zmienić na nieoryginalne. Konserwator musi zatwierdzić i tylko problemy. Dlatego mój ma normalne blachy.
Ja przywiozłem swój jako mienie przesiedleńcze więc moje opłaty celne wyniosły ZERO
Przegląd przechodzi normalnie, trzeba zmienić przednie światła na Helle albo Boscha, które pasują idealnie i wyglądają oryginalnie, tylko inaczej świecą. Potem dodać przeciwmgielne z tyłu i odłączyć przednie migacze które świecą jako pozycyjne. Reszta jest ok, spaliny są tak czyste że nie ma najmniejszego problemu.
Koszty utrzymania... hmm... pali ok. 9l zwykłej benzyny na 100km. Jeżeli tylko się wie co i gdzie kupować to części są dość niedrogie. Nie jest droższy w utrzymaniu od przeciętnego samochodu tej wielkości.
Dodam że jeżeli ktoś jest serio zainteresowany to pomogę sprowadzić! Mogę nawet pomóc kupić w USA. Mieszkałem tam wiele lat, znam język i nie będzie problemu.
Pozdrawiam
No to pięknie, juz niemoge doczekac się lata, ujrzec Deloreana na zywo to spełnienie jednego z moich marzen.Co do wycieczki ADX to przewiduje ze odbędzie sie ona w lato.Musimy tam być pięrwsi tak co zmiescimy sie do garażu , a te pozostałe 2000 ludzi niech stoja na zewnątrz i czekaja na swoja kolej
Na forum DeLoreana pisałem już że można urządzić zlot miłośników DeLoreana, zrobić jakiegoś grilla i pomyśleć co tu zrobić, żeby na następnym takim zlocie mój samochodzik miał co najmniej parę.
Jako że mieszkam blisko zalewu Zegrzyńskiego można urządzić zlot grilowy nad wodą. Jak tylko będzie ciepło i dni dłuższe będzie można się zastanowić.
W garażu to raczej nie...Dym z grilla by gryzł w oczy
Pozdrawiam
hehe To mi sie podoba , taki aktywny wlasciciel DMC na naszym forum ;)Mam nadzieje ze Zostaniesz z nami i bedziesz odpowiadal na nasze zmudne i meczącie pytania
Lato.....Czy ja wytrzymam do lata....no coz dla marzen sie poswiecie tylko mam nadzieje ze nie "zwiejesz" nagle z forum i nie bedzie z toba kontaktu do lata
hmmmm.....a trudno sprowadzic takiego DMC? chodzi mi o to ze jest ich coraz mniej i zapewnie trudno jest znalesc takiego DeLoreana i go po prostu kupic....a moze sie myle???
A jesli mozna to w jakim stanie? w podobnym co ty kupiles? Czy mozna natrafic na jakiegos jezdziaciego w normalnym tego slowa znaczeniu
I Czy według ciebie jest to realne takie sprowadzienie DMC do Polski z twoja pomoca??? Czy byłys w stanie to zrobic?
aha i jeszcze jedno pytanie...Jako ze mieszkamy w Polsce....nie boisz sie ze ktos ci moze ukrasc to auto? masz go jakos zabezpieczonego? Bo ja osobiscie bym mial nerwy gdy bym szedl spac....
hehe To mi sie podoba , taki aktywny wlasciciel DMC na naszym forum ;)Mam nadzieje ze Zostaniesz z nami i bedziesz odpowiadal na nasze zmudne i meczącie pytania
Pamiętam jak lata temu próbowałem znaleść jakieś informacje o DMC i nic... nie było chętnych żeby coś opowiadać. Dlatego ja przyjąłem inne podejście i w miarę możliwości zawsze odpowiadam na pytania. Wiem jak trudno jest dowiedzieć się czegoś konkretnego i wiem jak dużo plotek krąży na temat tego samochodu... również na tym forum.
Dlatego w miarę realnych możliwości będę odpowiadał na pytania.
Weźcie jednak pod uwagę że nie siedzę tutaj 24/7, więc jeśli można to proszę o jedno pytanie na raz! Jak pojawi się moja odpowiedź proszę o następne. Tak będzie najlepiej... bo ja jestem tylko jeden!
Cytat:
Lato.....Czy ja wytrzymam do lata....no coz dla marzen sie poswiecie tylko mam nadzieje ze nie "zwiejesz" nagle z forum i nie bedzie z toba kontaktu do lata
Raczej nie będzie problemu
Jestem tutaj i raczej nie zniknę.
Cytat:
hmmmm.....a trudno sprowadzic takiego DMC? chodzi mi o to ze jest ich coraz mniej i zapewnie trudno jest znalesc takiego DeLoreana i go po prostu kupic....a moze sie myle???
Z jednej strony masz rację, z drugiej się mylisz
Fakt że jest ich coraz mniej, ale jeżeli wiesz gdzie szukać to możesz bez problemu znaleźć.
Od 97 roku jestem aktywnym członkiem amerykańskiej grupy miłośników i właścicieli DeLo a także osobiście znam wielu właścicieli. Jako że sporą część życia mieszkałem w USA pozostał dobry kontakt
Cytat:
A jesli mozna to w jakim stanie? w podobnym co ty kupiles? Czy mozna natrafic na jakiegos jezdziaciego w normalnym tego slowa znaczeniu
Wszystko zależy od tego ile chcesz wydać pieniędzy. Można znaleźć rupiecia zakatowanego za małe pieniądze, można znaleźć idealnego za $25 000.
Cytat:
Czy według ciebie jest to realne takie sprowadzienie DMC do Polski z twoja pomoca??? Czy byłys w stanie to zrobic?
Jeżeli masz pieniądze na samochód to nie ma najmniejszego problemu. Jestem w stanie sprowadzić DeLoreana i bardzo chętnie pomogę! Chciałbym żeby był jeszcze jeden w PL. Można by wtedy prawdziwy zlot zrobić... bo zlot jednego to trochę głupio
Cytat:
Jako ze mieszkamy w Polsce....nie boisz sie ze ktos ci moze ukrasc to auto? masz go jakos zabezpieczonego? Bo ja osobiscie bym mial nerwy gdy bym szedl spac....
Obawa oczywiście jest... jak mieszkałem na Florydzie to w ogóle nie wiedziałem nawet czy mam sprawne zamki Po powrocie do PL oczywiście musiałem nauczyć się zamykać samochód. Oczywiście jest zabezpieczony, ale przede wszystkim to nie zostawiam go po prostu. Stoi cały czas w bezpiecznym garażu i jest ok. Dodatkowo jak go gdzieś postawie czasem to ludzie mi go pilnują Zawsze jest przy nim jakaś grupka oglądających. Nikt w takiej sytuacji nie odważy sie włamywać, zwłaszcza że jest to samochód tak nietypowy. Złodzieje kradną to co znają i mogą sprzedać. Tego na oczy nie widzieli, więc raczej ryzyko jest niskie. Mam nadzieje że się nie mylę
W porzadku rozumiem dziekuje za udzielone mi informacje i na tym na razie skoncze. Mam nadzieje ze rzeczywiscie przynajmniej raz na tydzien bedziesz odiwedzial to forum w przyszlosci Niech inny zadaja pytania moja kolej sie skonczyla jak na razie
James a nie "irytuje" Cię czasem fakt, że np. pojedziesz sobie do sklepu, zaparkujesz, pójdziesz po zakupy a kiedy wrócisz to zastaniesz samochód oblegany przez grupę gapiów?
James a nie "irytuje" Cię czasem fakt, że np. pojedziesz sobie do sklepu, zaparkujesz, pójdziesz po zakupy a kiedy wrócisz to zastaniesz samochód oblegany przez grupę gapiów?
Hehe, no niestety... ale jest to pewna niedogodność z którą trzeba się pogodzić. A sytuacja tak naprawdę jest zazwyczaj gorsza. Podjeżdżam pod sklep i wszyscy się gapią, otwieram drzwi i wszystkim szczęki opadają. Ci co się szybko otrząsną od razu zasypują gradem pytań. Oczywiście jak wracam do samochodu jest to samo
Z początku było to fajne, z czasem stało się uciążliwe... ale cóż. Chciałem mieć DeLo to muszę cierpieć Sam też bym pewnie zawalił właściciela pytaniami jakbym spotkał.
Z tego właśnie powodu wielu właścicieli egzotycznych samochodów uważanych jest za snobów i mruków. Unikają ludzi, nie lubią gapiów... bo to samo pytanie jak np. "to jest aluminium?" staje się naprawdę męczące jak się je słyszy 50 raz.
Dla mnie i tak przyjemność z jazdy takim samochodem wynagradza wszelkie niedogodności... a też słyszy się wiele bardzo miłych uwag.
Pozdrawiam
Niestety, ale musze sie o cos spytac bo chodzi mi to po glowie i nie daje spokoju
Z tego co zrozumialem kupiles swego DeLoreana za ponad 20.000tys zl.
Czy myslisz ze bylbys w stanie pomoc sprowadzic za tyle pieneidzy DMC? Myslisz ze bylby takowy do kupienia? W takim stanie by mozna bylo nim jezdzic na codzien lub bezwiekrzych problemow go naprawic do takiego stanu? apropo ile kosztowala ciebie naprawa twojego DMC i czy bylo to trudne??
Drugie Pytanie W jakim stanie mozna kupic DMC za 30.000tys zl ? Mam nadzieje ze w lepszym ze wszystkie podzespoly dzialaly by dosc dobrze...
I jeszcze jedno czy za rok ceny moga bardzo podskoczyc?
Czekam niecierpliwie i Z gory za solidne i precyzyjna odpowiedz dziekuje
Niestety, ale musze sie o cos spytac bo chodzi mi to po glowie i nie daje spokoju
Pytać możesz śmiało.. najwyżej nie odpowiem
Cytat:
Z tego co zrozumialem kupiles swego DeLoreana za ponad 20.000tys zl.
Zależnie od kursu $. Dałem $5500
Cytat:
Czy myslisz ze bylbys w stanie pomoc sprowadzic za tyle pieneidzy DMC? Myslisz ze bylby takowy do kupienia? W takim stanie by mozna bylo nim jezdzic na codzien lub bezwiekrzych problemow go naprawic do takiego stanu?
Szczerze mogę Ci powiedzieć że moim zdaniem nie ma takiej szansy.
Ja kupiłem swój dość dawno temu kiedy ceny były sporo niższe. Poza tym ten samochód nie jeździł, a lista usterek była dość długa.
Cytat:
ile kosztowala ciebie naprawa twojego DMC i czy bylo to trudne??
Trudno mi powiedzieć ile kosztowała mnie naprawa gdyż sam robie wszystko. No, może poza ustawieniem geometrii i zakładaniem opon na felgi.
A czy trudne... pojęcie względne. Dla mnie nie, choć mój brat stwierdził że niemożliwe do zrobienia. Zależy jak dobry jesteś w posługiwaniu się narzędziami. Na pewno nie trudniejsze niż naprawa przeciętnego samochodu.
Cytat:
Drugie Pytanie W jakim stanie mozna kupic DMC za 30.000tys zl ? Mam nadzieje ze w lepszym ze wszystkie podzespoly dzialaly by dosc dobrze...
W tej chwili podejrzewam że byłby to samochód mniej więcej w stanie takim jak mój kiedy go kupowałem. Na pewno nie byłby jeżdżący i na pewno musiałby mieć spory przebieg.
Cytat:
I jeszcze jedno czy za rok ceny moga bardzo podskoczyc?
Takie pytanie do dla wróżki
Mogę Ci powiedzieć co sam zaobserwowałem...
W 1981 roku cena wahała się w przedziale $28 - 37 tysięcy.
W 1991 roku średnia cena wynosiła jakieś $15 tysięcy
Około 1995 osiągnęla najniższy poziom około $10 tysięcy.
Potem zaczął się powolny wzrost. Jeszcze około 2001 można było kupić jeżdżący za $10-12 tysięcy.
W ostatnich dwóch latach ceny zaczęły ostro iść w górę. W tej chwili średnia cena to jakies $17 - 18 tysięcy, a takie ok. $10tys coraz trudniej znaleźć i wymagają sporo pracy żeby znowu jeździły.
Oczywiście czasem można trafić, jak ja właśnie trafiłem, ale jest coraz trudniej.
Chyba powinienem powiedzieć co zrobiłem/wymieniłem w moim samochodzie zanim zacząłem nim jeździć. Takie większe elementy to:
Hamulce - wszystkie zaciski, pompa, klocki, tarcze
Układ paliwowy - przewody, pompa, filtr itd
Ukł. chłodzenia - chłodnica, wszystkie przewody, pompa
Zawieszenie - amortyzatory, sworznie, gumy...
Ukł. kierowniczy - całość poza samą kierownicą
Elektryka - przekaźniki, bezpieczniki, nowe reflektory, akumulator, naprawy
Rozrusznik, alternator
Klimatyzacja - kompresor, płukanie, osuszacz, olej, gaz
Wszystkie te rzeczy robiłem sam. Dodatkowo było ustawienie geometrii - przód i tył, oraz cztery nowe opony.
Jak widzisz sporo tego było.... a jeszcze sporo zostało.
Niestety samochód ma teraz 25 lat i na nowszego nie ma co liczyć. Wyprodukowane było tylko 8583 sztuki, więc wszystkie są mniej więcej w tym samym wieku. No i najważniejsze - Amerykanie niestety nie potrafią dbać o samochody i to jest największy problem. Mój D miał przejechane okolo 24 tysiące mil jak go kupiłem... udokumentowane!
hmmmm.....No coz mam powiedziec..... na pewno dzieki za info....
Myslisz ze DMC bedzie mozna jeszcze zimporotwac za 5 lub 10 lat? Czy zasoby moga sie wyczerpac ?:P
Czy za 5 lub 10 lat bedziesz w stanie jeszcze zimporotwac DMC ?
Czy zamierzasz za pare lat sprzedac swego DMC ?:P chetnie bym kupil
Obawiam sie najbardziej tego ze za te 5,10 lat moze nie byc mozliwosci kupic DMC bo albo ich juz nie bedzie w "magazynie" , albo ty znikniesz zerwie sie kontakt i beda trudnosci lub niemoznosc kupienie DMC
hmmmm.....No coz mam powiedziec..... na pewno dzieki za info....
Nie ma problemu
Cytat:
Myslisz ze DMC bedzie mozna jeszcze zimporotwac za 5 lub 10 lat? Czy zasoby moga sie wyczerpac ?:P
Nie sądzę żeby zasoby się wyczerpały, choć na pewno będzie trudniej znaleźć
Cytat:
Czy za 5 lub 10 lat bedziesz w stanie jeszcze zimporotwac DMC ?
A skąd ja mam to wiedzieć Nie mam pojęcia co będzie za 10 lat.
Cytat:
Czy zamierzasz za pare lat sprzedac swego DMC ?:P chetnie bym kupil
Nie wiem co będzie za kilka lat.... Jak już pisałem mój samochód może być na sprzedaż nawet dzisiaj... wszystko zależy od zaproponowanej sumy
Cytat:
Obawiam sie najbardziej tego ze za te 5,10 lat moze nie byc mozliwosci kupic DMC bo albo ich juz nie bedzie w "magazynie" , albo ty znikniesz zerwie sie kontakt i beda trudnosci lub niemoznosc kupienie DMC
Możliwość to będzie na pewno jeszcze baaardzo długo. Pewne natomiast jest to, że cena będzie na pewno sporo wyższa. Moim zdaniem można się spodziewać że za 10 lat średnia cena może być ok. $40 - $50 tysięcy. W miarę jak jest ich coraz mniej i stają się coraz starsze więcej ludzi zaczyna się interesować kupieniem, a mniej ludzi chce sprzedać. Dlatego ceny rosną i można się spodziewać że będą rosły coraz szybciej.
Patrząc na inne samochody kolekcjonerskie na rynku USA można zaobserwować że ceny trzymają się na mniej więcej stałym poziomie do osiągnięcia 20lat. Wtedy zaczyna się wzrost cen, a po osiągnięciu 25 lat zaczyna się ostry skok.
Moim zdaniem jeżeli ktoś zastanawia się nad kupieniem DeLo to czas się liczy. Im wcześniej tym lepiej.
Cytat:
Taka moja pesymystyczna wizja przyszlosci....
Chyba lekka przesada... ale drożej bedzie na 100%.
Nie wiem co będzie za kilka lat.... Jak już pisałem mój samochód może być na sprzedaż nawet dzisiaj... wszystko zależy od zaproponowanej sumy
Heh, Nawet dzis? Nie zal ci sie rozstawac z tym autem ? A jaka suma by ciebie zadowolila? w jakich granicach?
Co do reszty to moze i przesadzam....ale jakos zbyt latwe jest to ze kupno DMC zalezy tylko od sumy pieniedzy... Caly czas zylem w przekonaniu ze kupienie DMC w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne a co dopiero pozniej...
Nie wiem co będzie za kilka lat.... Jak już pisałem mój samochód może być na sprzedaż nawet dzisiaj... wszystko zależy od zaproponowanej sumy
Heh, Nawet dzis? Nie zal ci sie rozstawac z tym autem ? A jaka suma by ciebie zadowolila? w jakich granicach?
Co do reszty to moze i przesadzam....ale jakos zbyt latwe jest to ze kupno DMC zalezy tylko od sumy pieniedzy... Caly czas zylem w przekonaniu ze kupienie DMC w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne a co dopiero pozniej...
Trochę żal na pewno, ale kupienie DeLoreana obecnie nie jest najmniejszym problemem. Jeżeli sprzedam swojego to od razu kupuję następnego i sprowadzam Dlatego mogę sprzedać swój. Miałem do czynienia z tyloma DeLoreanami, że wiem gdzie szukać i jak kupić.
Suma musiała by być na tyle duża żeby mi się opłacało polecieć do USA, kupić następnego, sprowadzić, opłacić itd.
Jeżeli ktoś jest serio zainteresowany i ma pieniądze to zapraszam na priv.
Pozdrawiam
małe pytanie do Jamesa niewiesz jak wygladaja naprawy blacharskie ? Wiadomo kit nie wchodzi w gre
Wiem... w mojej karierze w świecie DeLoreanów wyremontowałem dwa powypadkowe. Miałem więc do czynienia z blacharką.
Jeżeli uszkodzenie jest małe to blacharz artysta może wyklepać. Jest trudniej niż zwykłą blachę bo nierdzewka jest dość twarda, ale da się. Po klepaniu panel trzeba odpowiednio wykończyć aby pasował do reszty. Sam to robiłem i efekty są bardzo dobre. Wykończenie można zrobić papierem ściernym 80, a samo zakończenie robi się specjalnymi matami ściernymi produkowanymi przez 3M. Jeżeli jest dobrze wyklepane po naprawie nie ma śladu.
Jeżeli natomiast uszkodzenie jest poważniejsze pozostaje jedynie wymiana części. Jeżeli są to drzwi można wymienić samo poszycie. Panele można oczywiście kupić używane i nie będzie śladu. Jako że nie ma lakieru blacha wygląda zawsze tak samo... a w najgorszym razie można umiejętnie przejechać matą i jest jak nówka.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach