Witam!
To co w temacie.
Kolejny film w reżyserii arcy-genialnego Quentina Tarantino. Świetny soundtrack, dialogi, gra aktorska; całość dopełniona głównym wątkiem - z nutą westernu i "murzyńskich" klimatów.
Na filmie byłem jakieś dwa tygodnie temu, jednak dalej doskonale pamiętam emocje jakie przeżywałem podczas seansu. Wrażenia po wyjściu z sali kinowej - film na miarę Pulp Fiction, lecz z drugiej strony jest jakiś niedosyt.. Taki jaki czułem po pierwszym obejrzeniu Reservoir Dogs, wcześniej wspomnianym Pulp Fiction, czy przy przedostatnim dziele - Inglourious Bastards; jednym słowem - musimy czekać na kolejny obraz ruchomy przedstawiony przez Pana Quentina.
Komu polecam? Tym, którzy są entuzjastami twórczości Tarantino; lubią dużo krwi krwi na ekranie, a jednocześnie chcą się dobrze bawić - przeżywać skrajne emocje, od śmiechu do łez.
Ktoś z was był na tym filmie? Jaka jest wasza opinia?
Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach