inosak napisał/a: |
jest też możliwość, że po przemieszczeniu karoseria miała minus ileśtam stopni i mogła się połamać-skruszyć... ?? |
mymon napisał/a: |
moze w baku byly jeszcze opary benzyny, ale to nie spowodowało by chyba az takiego wybuchu, chociaz......pociąg uderza -> powoduje zciśnięcie baku -> duże ciśnienie -> i bum... |
Strickland napisał/a: |
żaden pociąg by tak efektownie nie rozwalił samochodu na drobne kawałki, musieli mu pomóc , i w tym celu umieścili wewnątrz deloreana mały ładunek wybuchowy który w odpowiednim momencie zdetonowali i wyglądało jakby to pociąg był sprawcą |
super_kukulek napisał/a: |
A to dlaczego by nie mógł go rozwalić sam pociąg?????? Mogli wyjąć (albo raczej napewno wyjęli) większość bebech z Deloreana porozkręcać go (poluzować śruby i spawy) i przyspawać go do szyn... |
Adx napisał/a: |
Ta eksplozja niebyła zaplanowana widać to tylko na zwolnionym tempie a pozatym gdyby to miał być wybuch zaplanowany to by było więcej ognia i wszystko by się paliło |
Adx napisał/a: |
pociąg by go przejechał |
tobi napisał/a: |
:marty: a moim zdaniem ta eksplozja miała przykryć ładunki które były zdetonowane że by DMC rozsypał sie na części |
Kalvin napisał/a: |
wybuchł bak z tymi oparami paliwa |
Kalvin napisał/a: |
ma wtrysk paliwa |
gauer10 napisał/a: |
co z tego że bak jest z przodu jak nie było już żadnych oparów od 70 lat co |
gauer10 napisał/a: |
no a ile delorean stał w kopalni? |
Adx napisał/a: |
:shock: A wtrysk to cos jak dynamit ze wybucha ? |